Wanda

Wanda Rutkiewicz, legenda światowego himalaizmu, zdobywczyni ośmiu z czternastu ośmiotysięczników, pierwsza Europejka na Mount Evereście wraca na moment z góry, aby wytłumaczyć się ze swojego szaleńczego zapału, niezwykłego uporu i samotności towarzyszącej jej nie tylko w trakcie podejścia na szczyt. Tekst Wiesławy Sujkowskiej to opowieść o trudach wspinaczki i o trudnościach w zorganizowaniu wypraw, o niełatwej przeszłości i zmaganiu się z codziennymi ograniczeniami własnego ciała, o partnerach i przyjaciołach, którzy nie byli w stanie dotrzymać kroku ambicji.

Anita Jancia-Prokopowicz (aktorka doskonale znana bielskiej publiczności) mierzy się tym razem samotnie z tekstem dramatycznym. Monodram wyreżyserowały: Maria Sadowska (producentka, piosenkarka, a ostatnio reżyserka głośnego i świetnie przyjętego filmu „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”) oraz Joanna Grabowiecka (reżyserka teatralna, scenografka, krytyk sztuki, autorka kilkunastu spektakli teatralnych, które zrealizowała w teatrach w Polsce, a prezentowała na festiwalach w kraju i za granicą, m. in. „Migotliwa przestrzeń” w Centrum Sztuki Fort Sokolnickiego w Warszawie, „Ene due rike fake” w Teatrze Polskim w Poznaniu, „Gry ekstremalne” w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, „Pułapka Crescendo” w Teatrze Studio).

Twórcy

  • Tekst – Wiesława Sujkowska
  • Reżyseria – Maria Sadowska, Joanna Grabowiecka
  • Scenografia, kostiumy, wideo – Ilona Binarsch
  • Muzyka – Maria Sadowska
  • Światło – Ilona Binarsch, Joanna Grabowiecka

Recenzje

Galeria

O kobiecie, nie tylko dla kobiet

„Wanda” – reż. Maria Sadowska, Joanna Grabowiecka – Teatr Polski w Bielsku-Białej

„Wanda” w reżyserii Marii Sadowskiej i Joanny Grabowieckiej to podróż nie tylko w głąb Himalajów i Karakorum, ale również w głąb człowieka, a przede wszystkim – w głąb kobiety.

Nieco ponad godzinny monodram biograficzny o Wandzie Rutkiewicz, w którą doskonale wcieliła się Anita Jancia-Prokopowicz, to historia niezwykle zajmująca. Tekst Wiesławy Sujkowskiej przedstawia bohaterkę z jednej strony jako zwykłą kobietę, z drugiej jako zdeterminowaną himalaistkę. Scenariusz skonstruowany jest w taki sposób, że widz poznaje historię Rutkiewicz od jej dzieciństwa aż po śmierć na stokach Kanczendzongi, jednakże akcja nie jest poprowadzona w sposób linearny.

„Wanda” intryguje swoją formą oraz propozycjami Sadowskiej i Grabowieckiej, które były odpowiedzialne za reżyserię spektaklu. Chociażby pomysł na to, że nie Wanda, a jej duch zaprasza nas do wysłuchania swojej opowieści, budzi spore zainteresowanie u odbiorcy, a takich rzeczy w „Wandzie” można zaleźć więcej. Oczywiście na całość sztuki składa się wiele pięknych obrazów, jak np. mistyczna śmierć himalaistki, kiedy to Wanda leży w pozycji embrionalnej pośrodku przygotowanej przez siebie chwilę wcześniej mandali, w akompaniamencie powoli gasnącego światła i kaszmirskich dzwonków.

Spektakl jest bardzo dobry pod wieloma względami, jednakże warsztat aktorski Anity Janci-Prokopowicz zdecydowanie wysuwa się na pierwszy plan i zasługuje na owacje na stojąco. To, ile aktorka dostarcza widzowi emocji samotnie grając na scenie nie sposób ubrać w słowa. Determinacja i miłość do gór, choć udawane na potrzeby sceny, są widoczne w oczach aktorki przez cały spektakl i, co więcej, wydają się widzom nieprzeciętnie pasjonujące i autentyczne. Nominacja do Złotej Maski oczywiście w pełni uzasadniona i aż szkoda, że tylko na nominacji się skończyło.

Równie istotną częścią spektaklu okazało się tło, ze względu na swoją uniwersalność. Nie mówiło zbyt wiele o miejscu akcji, pozwalając widzowi uruchomić własną wyobraźnię. Scenografia Ilony Binarsch (również zasłużenie nominowana do Złotej Maski) składała się z trzech mlecznobiałych ścian i podłogi z dwoma uwypukleniami, które przypominały zaspy śnieżne występujące na szczytach górskich. Do tego ścianka do wspinania się na Mount Everest i przezroczysty klocek w kształcie sześcianu. Kostiumy również przygotowane przez Binarsch to przede wszystkim żółty kombinezon górski, tak charakterystyczny dla Wandy, jak i jej elegancki strój noszony przez nią w scenach, w których opowiadała o swojej przeszłości niehimalaistycznej.

„Wanda” to piękna historia silnej kobiety, przygotowana przez kobiety, ale przeznaczona nie tylko dla kobiet. Mamy tu do czynienia ze spektaklem niosącym coś wartościowego dla każdego człowieka, spektaklem o determinacji, pasji, dążeniu do celu i „przekraczaniu własnych granic, które to mamy tylko w własnej głowie”, cytując ducha Wandy przywołanego przez Marię Sadowską i Joannę Grabowiecką na Małą Scenę Teatru Polskiego.

Jan Gruca
Forum Młodych Krytyków DT
21 maja 2018

Teatr Polski Bielsko-Biała, 13 Marca 2018

Mamy dwie nominacje do Złotych Masek!!!
Anita Jancia-Prokopowicz została nominowana w kategorii AKTORSTWO-ROLA KOBIECA za tytułową rolę w spektaklu „Wanda” (w reżyserii Marii Sadowskiej i Joanny Grabowieckiej), a Ilona Binarsch otrzymała nominację za SCENOGRAFIĘ do tego przedstawienia! ????????????????

Marta Odziomek, Gazeta Wyborcza Katowice, 3 Maja 2018

Każdy ma swoją górę do zdobycia

„Wanda”. Żeby zobaczyć ten monodram, grany w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej od jesieni minionego roku, trzeba rezerwować bilety nawet z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Albo zapisywać się na listę oczekujących.

Narracja – co warto zaznaczyć – zbudowana przez same kobiety, sprawia, że jesteśmy po prostu ciekawi tego spektaklu.

Jeśli piszę o jego kobiecej stronie, nie mam na myśli tylko autorki scenariusza Wiesławy Sujkowskiej, ale również obydwie reżyserki – debiutującą w teatrze Marię Sadowską i wspierającą ją w tej pracy Joannę Grabowiecką, scenografkę Ilonę Binarsch, no i oczywiście aktorkę, która każdego wieczoru spotyka się z widzami twarzą w twarz, reprezentując też swoje koleżanki – Anitę Jancię-Prokopowicz w magnetyzującej roli Wandy Rutkiewicz.

Pełny artykuł: http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35018,23354070,kazdy-ma-swoja-gore-do-zdobycia.html